You are currently viewing Mydło kontra wirusy i bakterie

Mydło kontra wirusy i bakterie

Mydło kontra wirusy i bakterie

Wymarzony czas na produkcję mydła

Mydlarnie zaczęłyśmy przygotowywać w grudniu 2019 roku. Najpierw rękami naszych mężów i tatusiów remontowałyśmy i przystosowywałyśmy lokal. Następnie po załatwieniu wszystkich papierkowych spraw zaczęłyśmy produkcję mydeł z mlekiem kozim oraz mydeł wegańskich. I kiedy kilka partii leżakowało już sobie na regałach, a my kręciłyśmy następne pachnące kostki, świat ogarnął COVID-19. 

Ze sklepów zaczęły znikać produkty spożywcze, a z drogerii  płyny do dezynfekcji i oczywiście mydła szczególnie te przeciwbakteryjne. Można by powiedzieć idealny czas na wejście na rynek mydlarnii. Niestety z tym musieliśmy jeszcze poczekać o czym pisałam już w blogu “pierwsze zamówienia pierwsze wrażenia

W tym czasie ukazało się wiele poradników, wpisów na temat jak prawidłowo myć ręce, czyli inaczej zapobiegać roznoszeniu wirusa. I ja tu nie będę pisała nic nowego prócz kilku odtwórczych zdań na temat tego jakie znaczenie ma mydło w walce z bakteriami i wirusami.

Zrozumieć wirusa 🙂

Podstawową wiedzą, którą należy posiąść, aby zrozumieć dlaczego mycie rąk mydłem jest takie ważne, to to jak zbudowany jest wirus. Zewnętrzną powierzchnię większości wirusów w tym wirusa powodującego infekcję, pokrywa powłoka lipidowa, czyli inaczej mówiąc tłuszczowa. Można pokusić się o porównanie, do tłustej patelni na której dopiero co skończyliśmy smażyć kotleciki na niedzielny obiad. 

Tłuszcz wspaniale przylega do naczynia. Żadna z gospodyń nie spróbowałaby nawet umyć takiej patelni czystą wodą, no ewentualnie wrzątkiem. Podobnie jest z naszymi rękoma. Wirusy przylegają do nich niczym do powierzchni patelni i nie dają się odczepić czystą wodą. Tu nie proponowałabym wrzątku 🙂 Ale tak samo jak na tłusta patelnię działa płyn do mycia naczyń, dokładnie tak samo działa mydło na nasze zabrudzone wirusami dłonie. 

To piana pozwala się uwolnić zarazkom z naszego ciała. Detergent w postaci mydła czy alkoholu powoduje zniszczenie powłoki lipidowej, co skutkuje  unieszkodliwianiem wirusa. My pozostajemy bezpieczni, bo żaden nieproszony gość nie przedostał się do naszego organizmu.

Jak poprawnie myć dłonie ?

Jest mnóstwo schematów przypominających jak dokładnie myć ręce. Trzeba zwrócić uwagę na przestrzenie między palcami, nie tylko na powierzchnię wewnętrzną, ale również zewnętrzną dłoni, którą często zdarza się nam pocierać twarz. Bardzo ważne przy tym wszystkim jest czas poświęcony na mycie. Przyjęło się, że dogłębne oczyszczenie dłoni to około 20 sekund. Jest to czas w którym pocieramy namydlone ręce w celu wytworzenia piany, służącej właśnie do zabijania zarazków i bakterii. 

Dlatego też ręce powinno myć się w ciepłej wodzie, nie ze względu, że ciepła woda zabija zarazki, bo to by musiało być przynajmniej z 60̊C, ale ze względu na to, że mydło z dodatkiem ciepłej wody jest w stanie szybciej wytworzyć pianę. Jeśli ktoś woli moczyć dłonie w chłodnej wodzie, nie ma w tym nic złego, musi tylko pamiętać, żeby zarezerwować sobie więcej czasu na porządne  namydlenie. 🙂

Czy mydło antybakteryjne to konieczność?

Ja pokusiałabym się o stwierdzenie, że nie. Ale to jest moja osobista opinia. Mydła takie są silniejsze i posiadają często w swoim składzie detergenty drażniące naszą skórę. Po długim używaniu takiego mydła nasze dłonie mogą być bardzo przesuszone, szorstkie czy czerwone. Szczególnie w przypadku osób, które mają skórę delikatna i wrażliwą. 

Najczęściej na taką sytuację narażone są nasze dzieci. Jak wiecie same posiadamy łącznie piątkę większych i mniejszych szkrabów i z myślą o nich tworzyłyśmy mydło BOBO. Niezwykle delikatne, zawierające tylko trzy składniki w tym mleko kozie. Idealnie sprawdziło i sprawdza się przy codziennym i bardzo, bardzo częstym myciu dłoni.

Zdaniem całej Mydlarskie Ekipy, która testuje nasze mydła w przeróżnych warunkach, wystarczy mydło, które nie posiada w nazwie słowa “antybakteryjne”. Każde mydło jest detergentem i służy w walce z zabrudzeniami, wirusami i bakteriami. Wystarczy ciepła woda i odpowiednia ilość piany. Mamy tutaj czym się chwalić, bo nasze mydła kozie, ze względu na mleko charakteryzują się naprawdę gęstą, prawie kremową pianą.

Jak jednocześnie walczyć z wirusami i dbać o dłonie?

Nie ma nic prostszego,i też nic bardziej mylnego, że jedno wyklucza drugie. Ważne, abyśmy do codziennej higieny rąk używali mydeł dobrej jakości. Takich, które nie tylko czyszczą, ale również pielęgnują dłonie. Ph wody, nie pomaga naszej skórze. 

W dobie koronowirusa najlepiej  zatroszczyć się o skórę dłoni podczas nocy. Tak, żeby nie smarować rąk kremami, czy olejkami w dzień co powoduje łatwiejsze przyklejanie się zanieczyszczeń. W nocy kiedy to nie dotykamy klamek od drzwi, klawiatury telefonów czy komputerów, wózków w sklepie, czy innych przedmiotów będących siedliskiem wirusów, możemy pozwolić sobie na odrobinę komfortu w postaci wmasowania w nasze dłonie odżywczych preparatów. 

My szczególnie mocno polecamy olej śliwkowy o intensywnym marcepanowym zapachu lub olej malinowy o słodkim zapachu owoców. Oba intensywnie odżywiają i nawilżają skórę.

 

Dodaj komentarz